Edek stanowi dla mnie ostatnio największą zagadkę, nie widzę w jego ruchach ładu ani składu. Gdyby jednak majowe wzrosty uznać za jakąś formę impulsu, to korekta powinna zejść w obszar fibo 50-61,8. Ewentualne wzmożone zakupy w tych okolicach pokazałyby, ze nowe szczyty są tylko kwestią czasu.